Personel medyczny Radomskiego Centrum Onkologii i Radomskiego Centrum Rodziny włącza się w każdą pomoc z ogromną troską i zaangażowaniem. Niesiemy ją każdemu, kto jej potrzebuje, nawet jeśli dzieli nas ponad 200 km. W czwartek, 3 marca zespół Radomskiego Centrum Onkologii i Radomskiego Centrum Rodziny wybrał się do miejsc, gdzie obywatele Ukrainy przekraczają polską granicę.

Pani doktor, Kamila Jakubiak po nocnym dyżurze w szpitalu, zamiast wrócić do swojej rodziny, pojechała do dzieci i ich opiekunów, by wesprzeć ich w tym trudnym dla nich czasie. Z pielęgniarką, Agnieszką Margol-Lis udzielały pomocy w punktach recepcyjnych, w szkołach, bursach. Na dworcu kolejowym w Chełmie, gdzie jednorazowo przyjeżdża nawet 1200 pasażerów, zespół Radomskiego Centrum Rodziny i Radomskiego Centrum Onkologii przygotował punkt medyczny.

– Oprócz zwykłych przeziębień najczęściej mamy tu do czynienia z hipotermią oraz ostrą reakcją na stres. To różne objawy – od apatii po płacz. Odnotowaliśmy częste bóle głowy i odwodnienie. Po pomoc zgłaszały się również osoby starsze, które na co dzień poruszały się wewnątrz własnych czterech ścian – mówiła dr. Jakubiak

– Jestem pielęgniarką. Cechuje mnie miłość do ludzi, dlatego zaraz po pracy pojechałam pomagać – dodała Agnieszka Margol-Lis.

Dzięki hojności Radomskiego Centrum Onkologii oraz Radomskiego Centrum Rodziny zakupiliśmy różnego rodzaju leki, niezbędne do udzielenia doraźnej pomocy medycznej. Przekazaliśmy je uchodźcom, którzy są już w PL.

Oprócz personelu medycznego był z nami tłumacz, który ułatwił dialog z uchodźcami.